wtorek, 18 kwietnia 2017

Boję się chodzić po górach.


Nie wiem czy Wam kiedyś wspominałam, ale był kiedyś taki czas, że bardzo lubiłam chodzić po górach. Ostatnio nawet pojechałam na wycieczkę ze znajomymi w góry, ale  nic z chodzenia nie wyszło, bo się bałam. Nie wiem, może człowiek z wiekiem dostaje lęku wysokości? Jeśli tak, to znaczy, że już nigdy nie wejdę na górę? Miał ktoś z Was kiedyś takie coś?

Wiem, że wszyscy na pewno ją znają.



Wiem, że wszyscy znają zarówno wykonawcę piosenki, jak i piosenkę, ale ja jednak nie mogłam się powstrzymać gdyż ją uwielbiam. Zawsze daje mi powera i siłę do działania, kiedy mam przestój twórczy albo po prostu nie mam nastroju..to mnie tak podnosi. A wy jakie macie odczucia jeśli ją słuchacie? Podzielcie się w komentarzu wrażeniami.

To znowu ja :P

Posty miały być pisane o 10 rano, ale jak nic to nie wychodzi, bo o tej porze z reguły nie ma weny. U mnie pojawia się z reguły wieczorem. Także późno się kładę, ale nierzadko nie mogę późno wstać, bo obowiązki wzywają. A jak u Was z tą weną jest? Macie jakieś swoje ulubione pory na pisanie? :) U mnie wystarczy jakiś dobry przerywnik w postaci krótkiego spaceru albo czegoś w tym rodzaju.

środa, 8 marca 2017

Maki to jedne z moich ulubionych kwiatów.


Jakie macie skojarzenia z tymi kwiatkami. Mi kojarzy się z przedszkolem, bo tylko tam musiałam po dziesięć razy je malować. Tak zwana martwa natura dla dzieci. Wazon na kwiaty i maki na tle ciemno zielone płótna. Też to malowaliście czy mieliście inne rysunki do malowania? Napiszcie w komentarzu :) Może będzie ciekawie.

Wróżki i przepowiednie.

Wiem, że miałam pisać raczej rano, ale teraz nie mogę spać znowu więc pisze. Chyba będzie to moja forma na zaśniecie coś czuję. Wierzycie w przepowiednie i wróżki? Oglądam teraz taki film o pechowcu i szczęściarze i tam jest taki wątek, że wróżka przepowiedziała jej, że będzie miała pecha. Ja nigdy w swoim życiu nie korzystałam z tego rodzaju usług, a wy?

czwartek, 9 lutego 2017

Pora wymienić wyposażenie w kuchni !

Chcę na poważnie zająć się kulinariami, wiecie? To znaczy, chcę wreszcie kupić sobie sprzęt z prawdziwego zdarzenia, by móc smacznie gotować. Ostatnio też zaczęłam robić różnego rodzaju smoothie.

Międzynarodowy dzień pizzy



Dziś był międzynarodowy dzień pizzy, a ja kompletnie o tym zapomniałam i jadłam kasze z sosem pieczarkowym i kurczakiem:( ale ze mnie głupek. A przecież mogłam zrobić sobie taką domową i lekką, to nie kompletnie zapomniałam. W weekend sobie odbiję, jak pójdę ze znajomymi na piwko :) A wy jedliście?:) Może następnym razem wkleję tu swój przepis na pizze, zobaczę.

Złamanie schematu.

Siemasz. Chciałoby się powiedzieć siemasz z rana jak śmietana :P ale nie, bo jest noc. Kurczę chciałam przełamać założenie, bo przecież, jak są jakieś ramy, to z reguły to nas nie interesuje albo – co gorsza – denerwuje. Dobra, piszę, bo nie mogę spać, chyba wypiłam po prostu za dużo kawy dzisiaj. Nic nie pomaga, nawet liczenie baranów:(

wtorek, 17 stycznia 2017

Katy Perry na dobranoc.



Katy Perry na dobranoc to może nie jest zbyt dobry pomysł, bo taka muzyka na pewno pobudza, a nie działa usypiająco. Ja jednak jestem taka szczęśliwa, że muszę takiej posłuchać. W teledysku basen, arbuz taka iście wakacyjna aura. My pewnie w te wakacje nigdzie się nie wybierzemy, ale ja nie żałuję, bo będą to wakacje najwspanialsze w moim życiu.

Małe zakupy przed narodzinami maluszka.



Niektórzy mówią, że przed narodzinami dziecka nie należy robić tak zwanej wyprawki, bo to może przynosić pecha. Ja też jestem tego zdania, ale z drugiej strony po porodzie nie będę miała ani chwili czasu, by chodzić na żadne wyprzedaże. Niby facet też może, ale wiecie, jacy oni są, o czymś zapomną, coś źle kupią, dlatego trzeba liczyć przede wszystkim na siebie. Przeglądam już powoli niektóre poradniki z produktami dla niemowląt i maluchów, żeby się jak najlepiej przygotować do roli matki. Jeśli w ogóle można się do niej przygotować.

Strasznie dluuuuuuuuuugo mnie tutaj nie było.

Strasznie długo mnie tutaj nie było, ale wiecie życie. Muszę Wam coś wyznać, a mianowicie zostanę Mamą. Z czego się mega cieszę, choć z relacji swoich koleżanek jak przechodzą ciąże, to trochę się boję. Mam taką koleżankę, która nie ma tygodnia, żeby parę godzin nie spędziła w toalecie, takie ma nudności. Mam nadzieję, że u mnie tak nie będzie, bo nie lubię wymiotować.:), Ale ciszaaaaaaa! Będę Mamą, to jest czad! :)